Jak każdy człowiek przyzwoity, ludzi przegranych nie lubię wprost wyjątkowo, a dobroci to już mi nikt zarzucić nie może, poza wróbelkami. A zapisuję to wszystko naumyślnie z nadzieją, że wywołam u czytających poczucie nie żeby zaraz zrozumienia, ale wyższości. To już coś, bo takie poczucie, że jest się lepszym, pomaga, daje sporo radości i nadaje sens życiu. No nie aż tak jak zemsta, chęć odwetu, nienawiść, bo one to już bardzo pomagają. I człowiek nawet nie zauważy, jak to życie przyjemnie i szybko przeleciało. [fragment]
UWAGI:
Nota o źródłach na stronie 157. Oznaczenia odpowiedzialności: Janusz Głowacki ; opracowanie tekstu Olena Leonenko-Głowacka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni